czwartek, 26 lipca 2018

Mamt tydzień

*   *   *

Kochani, internet wrócił.
Pędzę z nowymi wiadomościami o naszych skarbeczkach.

*   *   *

Wiedziałam. Stop. Nie, nie wiedziałam, bo niby skąd, ale czułam gdzieś podskórnie, że będą wyjątkowe, teraz zaskakują mnie każdego dnia. 
Nie potrafię wytłumaczyć tego racjonalnie... bo co? Dieta Chmurki w czasie ciąży, żywienie, kozie mleko.... geny..... nie wiem.
Wiem jedno - są bardzo mądre. 
W tym wieku - przecież mają dopiero tydzień, a już siusiają poza swoje mięciutkie spanko. Po przebudzeniu, pełzają moje cudne gąsieniczki na podkład, który leży obok spanka i na niego siusiają.
Takie szkrabiki, a już wiedzą, że siusianie, w miejsce gdzie się śpi fajne nie jest!

*   *   *

Są baaardzo żarłoczne.
Chmurka ma dużo pokarmu i z pewnością jest świetnej jakości, bo maluszki szybko przybierają na wadze.
Naturalnie przychodzi mi ich porównywanie do pierwszego miotu mojej Totti - tego, z którego pochodzi właśnie Chmurka. Wówczas urodziło się również siedem maluszków, z tym, że w babskim gronie był tylko jeden chłopczyk. 
Chmurkowe dzieci, mimo, że urodziły się mniejsze, niż dzieci Totti, to dziś są od nich sporo cięższe. 
No może za wyjątkiem Indiany, która mimo, że urodziła się najmniejsza, szybko nabiera wagi i goni rodzeństwo. I na przekór Indygo, który jest strasznym tłuścioszkiem i najchętniej nie "odklejał" by się od maminego cycusia.

Takie z nich żarłoczki:


*   *   *

Waga maluszków w wieku jednego tygodnia: 

                                                             INDIANA                476 g.
                                                             IKONA                    616 g.         
                                                             INESS                      620 g.
                                                             IKAR                       640 g.
                                                             IRYS                        644 g.
                                                             IMPERATOR          567 g.
                                                             INDYGO                 711 g.

*   *   *
Teraz czekam, które z nich pierwsze otworzy oczka.
Już w przyszłym tygodniu maluszki czeka pierwsze odrobaczanie.

*   *   *

Tymczasem nasza wspaniała Chmurcia ma się wyśmienicie. Cudownie opiekuje się maluszkami - jest wspaniałą, troskliwą mamą. Co więcej jest w doskonałej formie - właściwie nie widać w ogóle, że dopiero co urodziła dzieci i jest karmiącą mamą. 

Chmureczka ❤ 

środa, 18 lipca 2018

MAMY SZCZENIACZKI!!!

*   *   *    *   *

Nareszcie są!!!
Prześliczne, malusie, najsłodsze.....

*   *   *

Poród przebiegł bardzo sprawnie i bezproblemowo.
Pierwszy na świat przyszedł śliczny czarny chłopczyk o godzinie 6.05, który tradycyjnie dostał niebieską tasiemkę - jak każdy pierwszy chłopczyk z miotu w naszej hodowli, Po nim narodziła się malusia niebieska dziewczynka. Prawdziwa Calineczka, ale mimo małych rozmiarów, prześliczna, zdrowa i bardzo energiczna. Ostatnia urodziła się o 11.05 czarna dziewczynka.


*   *   *

Nasza kochana mamusia totalnie sfiksowała na punkcie swoich pociech. 
Nie chce wychodzić z kojca nawet na chwilę - na nic moje przekonywania, że przecież idziemy tylko na siusiu.
Nie i koniec.
Co chwilę trąca nosem swoje dzieciaczki, sprawdza, liczy....
Mamusia!

*   *   *

Czeka nas teraz wspaniały czas.
Szkrabki będą się zmieniały każdego dnia, odsłaniając przede mną coraz więcej ze swojej osobowości.
Mam nadzieję, że odziedziczą po swoich cudownych rodzicach i dalszych rodzicach wszystko co najlepsze w rasie bearded collie.

*   *   *

Nasze maluszki otrzymały już swoje imiona, które wraz z przydomkiem hodowlanym będą figurowały w ich metrykach.
chłopcy: IKAR, IRYS, IMPERATOR, INDYGO
dziewczynki: INDIANA, IKONA, INESS

*   *   *

Waga urodzeniowa maluszków:

IKAR                       284 g.
INDIANA               200 g
IRYS                       298 g.
IKONA                   230 g.
IMPERATOR         237 g.
INDYGO                340 g.
INESS                     253 g.

Maluszki od wczoraj przytyły na mamusinym mleku przeciętnie ok 40 g.


niedziela, 15 lipca 2018

Rozpoczęliśmy odliczanie


*   *   *   *   *

Wszystko gotowe, czeka na poród, który zbliża się dużymi krokami.
Chmurka poleguje w kojcu porodowym, kopie, ziaje, wychodzi tylko na siusiu. Przestałą już jeść.

*   *   *

Rozpoczęliśmy odliczanie.
Trzymajcie kciuki!


*   *   *

Kochani, zamykam komputer. Teraz mój czas jest już tylko dla Chmurki i dzieciaczków.
Czekajcie na wieści.

czwartek, 12 lipca 2018

58 dzień ciąży

*   *   *   *   *

Dziś mija 58 dzień ciąży.
Maluszki są już dojrzałe i czekamy tylko na rozpoczęcie porodu. Mogą już przyjść na świat. 
Kiedy to nastąpi, zależy tylko od nich. 
Moje suczki rodziły swoje dzieciaczki między 59 a 63 dniem.
Jak będzie tym razem? … Zobaczymy.

*   *   *

Wszystko jest już gotowe i czekamy na godzinę 0.
W naszej sypialni jest już rozstawiony kojec porodowy, w którym przyjdą na świat maluszki. Chmurcia sama już kilkakrotnie weszła do kojca i poleżała w nim chwile, ale na tym jej "inspekcja" się zakończyła. 
Przygotowałam również malusi kojec dla nowo narodzonych maluszków - jak zawsze z wyściełanego mięciutko kosza na pranie. 
Niby nic nie zwykłego, ale dzięki ażurowej formie, jest on przewiewny. ma natomiast pełny spód do wysokości ok 10 cm. Będę przekładać do niego maluszki, w czasie kiedy będzie się rodziło kolejne maleństwo. 
Chmurka będzie wówczas zajęta rodzeniem kolejnego szczeniaczka a przyczepione do jej cycusiów szkrabik, mogłaby w tej chwili przeszkadzać. Po urodzeniu szczeniaczka, wszystkie maluchy trafiają ponownie w mamine objęcia.

  

*   *   *

Staram się zawczasu mieć wszystko przygotowane by we właściwym momencie zająć się już tylko Chmurcią i maluszkami. Nasz wspaniały dr Roman Lizoń także został powiadomiony, że czekamy już tylko na znak Chmurci, tak by w przypadku jakichkolwiek trudności pospieszyć z pomocą.



*   *   *

Chmurka ma już mleko we wszystkich sutkach i już zaczyna kopać - najczęściej zamiast w kojcu, to na moim łóżku 😀 
To typowe dla suczek zachowanie odziedziczone po wilczych przodkach - moszczenie gniazda, według własnego gustu.
Już zaczynam mierzyć Chmurci temperaturę. 
Będziemy czekać na jej spadek poniżej 37 stopni (nawet do 36,5), który oznacza początek porodu od 12 do 24 godzin po spadku.
Nasza przyszła mamusia póki co ma apetyt. Zjadła dzisiaj bez grymaszenia śniadanie i obiadek. Przy kolacji już pogrymasiła.
Jest już wykąpana i skróciłam jej włoski na brzuszku, po to by maluchom było wygodniej dostać się do maminych cycusiów.

*   *   *

Czekamy.... 



piątek, 6 lipca 2018

Już nam ciężko - 52 dzień ciąży

*   *   *    *   *

Dzisiaj mija 52 dzień ciąży.
Brzuszek Chmurci jest bardzo duży. Ku mojemu zaskoczeniu dzisiaj w 4 sutkach pojawiło się już mleko - szybko. U Totti mamy Chmurki mleko przed pierwszym porodem pojawiło się w 54 dniu ciąży. 
Widać jaka matka - taka córka  👧

*   *   *

Przed nami ostatni tydzień ciąży - ten najdłuższy, bo czas oczekiwania na maluszki w tym ostatnim tygodniu dłuży się niemiłosiernie. W niedzielę rozłożę już kojec porodowy dla Chmurci i maleństw.
Zazwyczaj robię to około tygodnia przed porodem, po to by przyszła mama mogła się z nim oswoić i przyzwyczaić, ze teraz to będzie jej nowe spanko.
Beardeci kojec rozkładam w mojej sypialni, tak by mieć cały czas okruszyki i mamę na oku i być po prostu blisko nich.
Tam spędzą 3 tygodnie. Po tym czasie w celu ich socjalizacji i oswajania z normalnymi domowymi odgłosami przeniesiemy się do kojca w salonie na dole.

*   *   *

Tymczasem muszę zrobić przegląd mojego porodowego ekwipunku i sprawdzić co jeszcze musze dokupić, tak by być w pełni przygotowanym, kiedy przyjdzie godzina zero.
Chmurka rzecz jasna, ma to wszystko w głębokim poważaniu.
Widzę, że już jest skoncentrowana na sobie. Jest już jej ciężko. Brzuszek jest na prawdę spory i wyraźnie jej ciąży. Dużo śpi i oczywiście często wychodzi na trawnik. 
Zbiera już siły do czekającego ją wysiłku.
Nasza przyszła mamusia zrezygnowała już z szaleńczych gonitw, właściwie z gonitw w ogóle.
Zabieram Chmurcię na spacery, naszą spacerową alejką na końcu wioski, ale coraz bardziej muszę skracać dystans, bo Chmurka po prostu szybciej się męczy.



 *   *   *

Odmienny stan służy jednak naszej przyszłej mamie. 
Chmurcia w ciąży wygląda prześlicznie.


*   *   *

wtorek, 3 lipca 2018

Podglądamy maluszki

*   *   *   *  *

W ostatni piątek mieliśmy okazję podglądać nasze kochane maluszki.
Standardowo w 45 dniu ciąży każdej mojej dziewczyny (akurat przypadał w piątek), robię kontrolne usg.
W tym czasie ważne jest by sprawdzić, czy maluszki nie mają ciężkich wad - które w tym wieku są już widoczne, są zbliżonej wielkości i czy serduszka biją miarowo oraz nie mają ciężkich wad.

*   *   *

Widok choć szarych na ekranie monitora i czasami rozmazanych, ale jednak na tyle widocznych, bym mogła je wypatrzeć w szaro-bury tle maluszków, bardzo mnie ucieszył.

Tu ramionko, łapka, tu ziewanie, tu główka i korale kręgosłupa...... już nie mogę się ich doczekać.

 Główeczka?

 Żeberka i cień główki i pyszczka

 Główka i pyszczek

 Kręgosłup.

Badanie serduszka z wykresem w dolnej części zdjęcia.

*   *   *

Według pani dr Anny Białkowskiej, która już tradycyjnie trzyma pieczę nad naszymi nienarodzonymi maleństwami, okruszki rozwijają się prawidłowo.
Są dosyć spore jak na swój wiek ciążowy, ale miejmy nadzieję, że nie będą na tyle spore by z powodu swoich rozmiarów utrudnić naszej przeszłej mamie wydanie ich na świat.

*   *   *

Tymczasem nasza Chmurcia ma się doskonale. Ciążowy brzusio jest już doskonale widoczny, ale mam wrażenie, że Chmurka nie wiele sobie z tego robi - jak to ona - jest w doskonałym nastroju - zawsze z roześmianym pycholkiem.
Mam nadzieję, że jej pierwsze dzieci ten przecudowny charakter swojej mamy odziedziczą tak jak Chmurcia po swojej mamie Totti.

*   *   *
eh, to czekanie..................